W związku z pierwszym tagiem Daily Dose of Beauty jak i również moim na blogu, staje przed wyzwaniem udzielenia odpowiedzi na 17 pytań zadanych przez ambasadorki DDOB- Jessicę, Wiktorię, Sarę, Martynę, Edytę i Natalię. Jesteście ciekawi moich odpowiedzi? Zapraszam do czytania :)

Ostatnio przeglądałam allegro wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu blendy która odbiłaby światło i ładnie doświetlała fotografie które wykonuje na bloga. Wpadłam jednak na genialny pomysł, że przecież blendę można wykonać samemu. Zainspirowana postanowiłam ją sporządzić. Jak zrobić blendę samodzielnie? To banalnie proste i zajmie Ci ok. 30min czasu. Do użytku domowego i amatorskiego taka blenda w zupełności wystarczy :)

Już dziś mogę się oficjalne pochwalić zaszczytem jaki mnie kopną ostatnimi czasy. Zostałam jedną z tysiąca testerów czekolad Wawel! A wszystko to zaczęło się od konkursu który był rozgłaszany praktycznie wszędzie. Od social media aż po radio. Stwierdziłam czemu by nie spróbować swoich sił. I udało się! W końcu kto nie kocha czekolady? Ja ją wprost uwielbiam! Ale nie zmienia to faktu, że jestem wybrednym konsumentem i wybieram zawsze to co najlepsze. Jestem mega podekscytowana, a jeszcze bardziej byłam gdy paczuszka z czekoladami trafiła dziś do moich skromnych progów.

źródło: motywujemy24.pl

Puszyste placuszki, które są prawdziwie grzechu warte. Przygotowanie ich zajmuje dosłownie moment, a można się nimi zajadać bez końca. Smakują wyśmienicie i są doskonałe zarówno na śniadanie jak i deser. Oryginalnie podaje się je z syropem klonowym. Idealnie się komponują również z wszelkimi konfiturami, miodem, świeżymi owocami lub wedle własnego upodobania. Odkąd poznałam przepis na ich przygotowanie zrezygnowałam na stałe z przygotowania zwykłych cieniutkich naleśników. Poniżej przedstawiam wam recepturę pancakes'ów zaczerpniętą ze strony mojewypieki.com z której korzystam.

Zainteresowana newsletterem na mojej poczcie z Hebe postanowiłam udać się na zakupy. Postawiłam na parę produktów skupiających moją największą uwagę. Zapraszam do małego przeglądu moich zakupów.

Dobra pozycja w czasie snu pozwala się uniknąć bólu głowy, chrapania czy kłopotów z kręgosłupem po przebudzeniu. Długi i zdrowy sen to również spore wzmocnienie dla układu odporności. Zobacz w jakich pozycjach najlepiej spać.

źródło: demotywatory.pl

Pozwala dobrze wypocząć i ułatwia dotlenienie organizmu. Zaleca się spanie na prawym boku bo to bardziej korzystne dla serca. To naturalna pozycja każdego człowieka więc sprawdzi się u każdego.

źródło: odkrywcy.pl

Taka pozycja sprawia, że kręgosłup odzyskuje swoją naturalną krzywiznę i najlepiej odpoczywa.
Warunkiem jest, że pod głowę włożysz mały jasiek ;) Na wznak powinny spać osoby, które mają problemy z krążeniem. By nogi odpoczęły warto je lekko unieść, a najlepiej podłożyć sobie pod nie nie dużą poduszeczkę. Osoby mające problem z odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa powinny się wystrzegać tej pozycji.

źródło: odkrywcy.pl

Na boku
W takiej pozycji głowa jest mocno zgięta, co nadwyręża mięśnie szyi.
Po przebudzeniu może pojawić się migrena i w takim wypadku pomaga duża, miękka poduszka, Lepiej jej unikać gdy mamy problem z odcinkiem szyjnym kręgosłupa. Sprawdza się u kobiet w ciąży i zapobiega obrzękom i hemoroidom, poprawia pracę nerek.

źródło: odkrywcy.pl

Na brzuchu
Znacznie ułatwia oddychanie i zmniejsza ryzyko chrapania.
Nie najlepiej znosi tą pozycję kręgosłup i odcinek szyjny. Skręcona głowa to często poranny ból karku lub szyi, szumienie w uszach oraz drętwienie kończyn. Unikać jej powinny osoby z problemami gastrycznymi, gdyż łatwiej wtedy o cofanie się treści pokarmowej z żołądka do przełyku.

źródło: odkrywcy.pl

Ja osobiście preferuje dwie pozycje do spania - embrionalną i na brzuchu. A Ty w jakiej pozycji sypiasz? Liczę na Twoją opinię ;)

Pozdrawiam, Ila :)

Konturowanie twarzy przechodzi powoli do przeszłości. Ciężki make up w stylu Kim Kardashian niestety nie każdemu służy. Teraz króluje strobing, czyli rozświetlenie konkretnych punktów na twarzy. Poniżej znajdziesz dokładną instrukcję do wykonania takiego makijażu.

źródło: Maybelline

97. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości postanowił uhonorować gigant wśród wyszukiwarek - Google. Strona główna została przyozdobiona specjalną grafiką - doodlem na cześć tego święta. Wszystko wygląda schludnie i estetycznie gdyby nie fakt, że na nim nie pojawia się ptak z godła, czyli orzeł tylko.. bocian. Tak bocian... A co więcej ewidentnie pomylono nazwę święta.. Czy Narodowy Dzień Niepodległości jest jednoznaczny z Narodowym Świętem Niepodległości? Czy faktycznie bocian miał oznaczać orła? Poniżej kilka wyjaśnień.

żródlo: Google

W dzisiejszych czasach nie zwracamy tyle uwagi na wygodę co na modę. Przez to wiele poświęcamy - nasze zdrowie którego nawet najlepsze ubranie czy najdroższa torebka nie będzie w stanie wynagrodzić. Osobiście jestem pełna podziwu jak nasze prababcie mogły chodzić ciągle w obcisłych gorsetach i twierdzić: Jeśli chcesz być piękna - musisz cierpieć.. Jednak czy takie poświęcenie jest opłacalne? Przecież nadal zachowujemy się jak nasze starsze pokolenie. Dążymy po trupach do celu. Ale najpierw powinnyśmy pomyśleć o własnym zdrowiu.

Nic nie jest lepszym lekarstwem jak muzyka. To dzięki niej się odprężamy i przenosimy się w wybraną opowieść. Energiczne utwory porywają nas do tańca, a te bardziej mentalne wzbudzają w nas przemyślenia. Nie zmienia to faktu, że bez muzyki świat by nie istniał ewentualnie źle funkcjonował. Nawet najprostsze dźwięki otaczają nas na co dzień. Nawet nasz głos bez którego ciężko by było nam się porozumieć. Zapraszam do mojego przeglądu 50 największych hitów. Nie są to przypadkowe utwory ale wyselekcjonowane specjalnie dla was moje najlepsze perełki. Przed wami prawie 3h przyjemnych nut. Nie wstydź się śpiewać na cały głos ;)

Prawie miesiąc temu miałam okazję wyjazdu do Berlina. Skorzystałam z propozycji bez wahania. Może to trochę zaściankowe ale to był mój pierwszy wyjazd za granice. Trochę czułam się jak bym jechała do innego świata. Nie przygotowywałam się do tej wyprawy specjalnie, gdyż opiekę nad podróżą sprawował przewodnik. Podczas tej wyprawy spotkało nas zarówno lekkie rozczarowanie jak i zachwyt. A tak naprawdę jaki jest Berlin? W dwóch słowach to: zróżnicowany i niejednorodny. Jak z mojej perspektywy odebrałam to miasto? Zapraszam do dalszej części wpisu.